„Kiedy Pomoc Teściowej Stała Się Ciężarem”
Staraliśmy się pozostać finansowo niezależni i polegać na własnych siłach, ale matka mojego męża często narzucała swoją pomoc, tylko po to, by później nam o niej przypominać.
Staraliśmy się pozostać finansowo niezależni i polegać na własnych siłach, ale matka mojego męża często narzucała swoją pomoc, tylko po to, by później nam o niej przypominać.
Uwielbiam moje wnuki i jestem wdzięczna, że są w moim życiu. To dobre dzieci, ale styl wychowania mojej synowej jest problematyczny. Pozwala im na zbyt wiele. Kiedy ich odwiedzam, dzieci biegają dziko, krzyczą i robią bałagan. Próbuję je poprawiać, ale zawsze mówią, że mama im na to pozwala. Moja synowa natychmiast ich broni.
Moja matka zawsze miała problem z szanowaniem granic. Doskonale zna swoje prawa, ale często ignoruje przestrzeń osobistą innych. Nigdy tak naprawdę nie polubiła mojej żony, prawdopodobnie z zazdrości, ponieważ jestem jej ulubionym synem. Kilka tygodni temu moja żona urodziła naszą córkę. Moja matka chciała być obecna przy porodzie, ale
Relacje rodzinne są dla mnie niezwykle ważne. Nie mogę znieść, gdy ktoś je lekceważy lub, nie daj Boże, zdradza. Dlatego, aby nie być hipokrytką, musiałam trzymać się swoich zasad, nawet jeśli chodziło o mojego własnego syna. Zdradził swoją żonę i opuścił ją dla innej kobiety, porzucając przy tym swoją sześcioletnią córkę. Taki czyn jest dla mnie niewybaczalny.
Mój syn ożenił się z przebiegłą kobietą, która ma go owiniętego wokół palca. Teraz odwraca go przeciwko mnie, twierdząc, że nie chcę jego szczęścia i myślę tylko o sobie. Problem polega na tym, że odmawiam zamiany domów z nimi. Mam tylko jedno dziecko, a mój mąż zmarł kilka lat temu. Wychowaliśmy go w kochającym domu i zapewniliśmy mu wszystko.
Jestem wyczerpana robieniem wszystkiego sama—moje dorosłe dzieci nawet o mnie nie wspominają. Ostrzegłam ich: albo zaczną pomagać, albo sprzedam cały majątek i zapłacę za pobyt w domu opieki. Mój mąż i ja poświęciliśmy nasze życie na wychowanie syna i córki. Daliśmy im wszystko, na co nas było stać, ale teraz wydaje się, że o mnie zapomnieli.
Nie lubię przebywać w towarzystwie małych dzieci i nie zamierzam opiekować się moimi wnukami. Teraz, gdy w końcu jestem na emeryturze, chcę żyć dla siebie i nie spędzać wolnego czasu na opiece nad cudzymi dziećmi.
Wyraźnie widzę, że mój wnuk nie ma ani zainteresowania, ani naturalnego talentu do piłki nożnej. Emilia odmawia przyjęcia tego do wiadomości, całkowicie ignorując fakt, że jej syn nie chce grać.
– W zeszłym tygodniu mój syn obchodził trzecie urodziny. Mój były mąż nawet nie pamiętał, w przeciwieństwie do jego matki. Powiedziałam jej, że może przyjść, co w tym złego? Przyniosła pieniądze, zabawkę i trochę słodyczy jako prezenty. Poszliśmy na spacer do parku, a potem wróciliśmy do domu. I wtedy wszystko się posypało! – lamentowała 32-letnia Justyna. – Co się stało? –
Nigdy nie myślałam, że będę żebrać na emeryturze. Wszystko w moim życiu wydawało się iść dobrze. Miałam wspaniałego męża i zawsze znajdowaliśmy wspólny język z naszymi dziećmi. Prawie zawsze. Jak każda rozsądna osoba, myślałam o pieniądzach. Ale nigdy nie bałam się, że ich zabraknie. W końcu oszczędzałam, a kiedy mój mąż jeszcze żył, nawet podróżowaliśmy razem.
Potrzebowałam trochę wolnego czasu, aby robić coś, co sprawia mi radość. Z niecierpliwością czekałam na naukę nowych języków i zapisanie się na jogę. Ale rzeczy nie poszły zgodnie z planem.
Całe życie poświęciłam wychowywaniu mojej córki, a teraz pomagam przy wnuku. Ale wydaje się, że zapomnieli, że mogę mieć sprawy osobiste niezwiązane z nimi. Wyszłam za mąż w wieku 22 lat za Jana, cichego, pracowitego mężczyznę. Pewnego dnia zaproponowano mu krótką pracę – dwutygodniową trasę ciężarówką, aby dostarczyć towary. Do dziś nie wiem, co się stało.