Wydałam oszczędności życia na swoje 60. urodziny — syn i synowa nie mogą mi tego wybaczyć. Czy naprawdę jestem samolubna?
Całe życie poświęciłam rodzinie, a gdy wreszcie postawiłam siebie na pierwszym miejscu, wszystko się rozsypało. Mój syn Tomek i jego żona Marta nie potrafią mi wybaczyć, że nie wsparłam ich finansowo, tylko spełniłam własne marzenie. Czy naprawdę nie miałam prawa do odrobiny szczęścia?