Niewidzialne napięcia: Kiedy wizyty zamieniają dom w pole bitwy
Opowiadam o tym, jak po narodzinach mojego syna codzienne wizyty teściowej zamieniły nasze mieszkanie w arenę cichych konfliktów. Między pieluchami i nieprzespanymi nocami próbowałam odnaleźć siebie i swój spokój, walcząc z oczekiwaniami rodziny. Zastanawiam się, gdzie kończy się szacunek do bliskich, a zaczyna prawo do własnej przestrzeni.