Drzwi, które nigdy się nie otworzyły: Historia matki, która została za progiem
W niedzielny poranek przygotowałam dla syna wszystko, co najlepsze, wierząc, że sprawię mu radość. Jednak kiedy stanęłam pod jego drzwiami, nie usłyszałam nawet kroków po drugiej stronie. Ta chwila zmusiła mnie do bolesnych refleksji o miłości, wdzięczności i samotności.