Spędziliśmy z Markiem dwanaście lat na budowie naszego wymarzonego domu na wsi. Teraz nasza córka, Ania, chce go przejąć dla siebie i swojego narzeczonego. Stajemy przed trudnym wyborem między naszymi marzeniami a szczęściem naszej córki.
Położony w sercu polskiej wsi, nasz dom był przez ponad dziesięć lat owocem miłości i ciężkiej pracy. Mój mąż, Tomek, i ja ceniliśmy sobie spokój i prostotę życia na wsi, z dala od zgiełku miejskiego życia. Jednak teraz nasz syn, Eryk, wysunął zaskakującą prośbę, która grozi zburzeniem naszego starannie zbudowanego marzenia.
Położony w sercu wiejskiej Polski, nasz dom był owocem miłości przez ponad dziesięć lat. Mój mąż, Tomek, i ja ceniliśmy sobie spokój i prostotę życia na wsi, z dala od zgiełku miejskiego życia. Ale teraz nasz syn, Eryk, wysunął zaskakującą prośbę, która grozi zburzeniem naszego starannie stworzonego marzenia.
Emerytka, która wydała 2 miliony złotych na swój wymarzony dom w pobliżu ruchliwej linii kolejowej, wyraża teraz frustrację z powodu nieustannego hałasu. Zaniepokojona właścicielka domu apeluje do lokalnych władz o podjęcie działań w celu złagodzenia zakłóceń dźwiękowych.
Dom, który moi rodzice kupili dla nas jako prezent ślubny, stał się katalizatorem naszego rozwodu. To nie chodziło tylko o dom, ale wszystko zaczęło się rozpadać z jego powodu. Szczerze mówiąc, dopiero zaczynam wychodzić z depresji: sześć miesięcy temu byłam w bardzo ciemnym miejscu. Ale to nie znaczy, że wróciłam do bycia radosną i optymistyczną osobą, jaką byłam przed ślubem. Oto moja historia.
