„Nie Rozmawiamy z Mamą od Trzech Miesięcy. Zablokowałam Ją Wszędzie i Umieściłam na Czarnej Liście”: Mój Mąż Nalega na Pojednanie

Nie rozmawiamy z mamą od trzech miesięcy. To była trudna decyzja, ale czułam, że nie mam innego wyjścia. Zablokowałam ją wszędzie, umieściłam na czarnej liście, a co najważniejsze, przestałam jej pomagać finansowo. Teraz płacę tylko za jej mieszkanie, a raz w miesiącu zamawiam dostawę zakupów z ciężkimi produktami: kasze, olej, cukier. I to wszystko. Resztę musi opłacić sama.

Mój mąż, Piotr, nieustannie nalega na pojednanie. „Anna, to twoja mama,” mówi mi często. „Nie możesz jej tak zostawić.” Ale on nie rozumie, jak bardzo mnie zraniła. Każda rozmowa z nią kończyła się kłótnią. Zawsze miała coś do powiedzenia na temat mojego życia, moich wyborów. Nigdy nie byłam wystarczająco dobra w jej oczach.

Pamiętam ostatnią rozmowę, jakby to było wczoraj. „Anna, dlaczego nie możesz być jak twoja siostra?” zapytała z wyrzutem w głosie. „Ona ma wszystko poukładane.” Te słowa były jak nóż w serce. Zawsze porównywała mnie do mojej siostry, nigdy nie doceniając tego, co osiągnęłam.

Piotr nie rozumie, jak bardzo te porównania mnie bolały. „Może powinnaś spróbować z nią porozmawiać,” sugeruje. Ale ja już próbowałam. Wiele razy. I za każdym razem kończyło się to tak samo.

Czasami zastanawiam się, czy zrobiłam dobrze. Czy powinnam była dać jej jeszcze jedną szansę? Ale potem przypominam sobie wszystkie te lata bólu i frustracji. Nie mogę wrócić do tego.

„Anna, ona jest teraz sama,” mówi Piotr. „Może potrzebuje twojej pomocy.” Ale ja już pomagam. Płacę za jej mieszkanie i zamawiam zakupy. To więcej niż wystarczająco.

Czuję się rozdarta między tym, co powinnam zrobić jako córka, a tym, co muszę zrobić dla siebie. Moje serce mówi mi jedno, ale rozum podpowiada coś innego.

Nie wiem, jak to się skończy. Może kiedyś znajdziemy sposób na pojednanie, ale na razie muszę chronić siebie i swoją rodzinę przed toksycznym wpływem mojej mamy.