„Tato, Mama jest w szpitalu. Zabrałem Emmę do Babci”: Moja Obojętność Zaprowadziła Ją do Szpitalnego Łóżka

Tamtego dnia stałem na przystanku autobusowym, czekając na autobus. Było zimno, a ja byłem zmęczony po długim dniu w pracy. Wokół mnie było niewiele osób, tylko ja i jakiś młody mężczyzna rozmawiający przez telefon. Nie mając nic innego do roboty, zacząłem słuchać jego rozmowy.

„Tak, kochanie, kupię ci cukierki po drodze… Co? Chcesz pizzę? Ale to po drugiej stronie miasta… Dobrze, pójdę, wszystko dla ciebie,” mówił z czułością. Odwróciłem się, czując lekkie ukłucie zazdrości. Kiedy ostatni raz zrobiłem coś takiego dla mojej żony?

Wróciłem myślami do domu. Moja żona, Anna, od jakiegoś czasu była przygnębiona. Często mówiła, że czuje się zmęczona i przytłoczona obowiązkami domowymi i opieką nad naszą córką, Emmą. Zawsze myślałem, że przesadza. Przecież ja też pracowałem ciężko.

Kiedy w końcu dotarłem do domu, Emma bawiła się w swoim pokoju. Anna leżała na kanapie w salonie. „Cześć,” powiedziałem obojętnie, przechodząc obok niej do kuchni.

„Jak minął dzień?” zapytała słabo.

„Jak zwykle,” odpowiedziałem krótko, nie zwracając uwagi na jej zmęczony głos.

Następnego dnia rano obudził mnie dźwięk telefonu. To była teściowa. „Tomek, musisz przyjechać. Anna jest w szpitalu,” powiedziała zaniepokojonym głosem.

Serce mi zamarło. „Co się stało?” zapytałem z trudem.

„Zemdlała w domu. Lekarze mówią, że to wyczerpanie,” odpowiedziała.

Zabrałem Emmę do babci i pojechałem do szpitala. Kiedy wszedłem do sali, Anna leżała blada i słaba na łóżku szpitalnym. Spojrzała na mnie z bólem w oczach.

„Przepraszam,” wyszeptała.

To ja powinienem przepraszać. Moja obojętność i brak wsparcia doprowadziły ją do tego stanu. Stałem tam bezradny, nie wiedząc, co powiedzieć.

Lekarz wyjaśnił mi, że Anna potrzebuje odpoczynku i wsparcia. Zrozumiałem wtedy, jak bardzo ją zawiodłem. Moje serce było ciężkie od poczucia winy.

Kiedy wróciłem do domu, wszystko wydawało się puste i bez życia. Emma zapytała: „Tato, kiedy mama wróci?”

Nie wiedziałem, co odpowiedzieć. Wiedziałem tylko jedno – muszę się zmienić. Ale czy nie było już za późno?