Matczyna wina: Osiem lat karmienia syna piersią

Matczyna wina: Osiem lat karmienia syna piersią

Mam na imię Monika i nigdy nie przypuszczałam, że decyzja o karmieniu mojego syna, Marka, piersią aż do ósmego roku życia rozbije moją rodzinę. Wierzyłam, że robię dla niego to, co najlepsze, ale dziś stoję przed lustrem i pytam siebie, gdzie popełniłam błąd. To opowieść o winie, niezrozumieniu i poszukiwaniu przebaczenia wśród najbliższych.

Zemdlałam na rodzinnym obiedzie, bo mój mąż nie pomagał mi z naszą córeczką – czy to koniec naszej rodziny?

Zemdlałam na rodzinnym obiedzie, bo mój mąż nie pomagał mi z naszą córeczką – czy to koniec naszej rodziny?

Opowiadam o dniu, w którym z wycieńczenia zemdlałam przy stole, bo mój mąż, Michał, nie chciał przejąć choćby odrobiny opieki nad naszą nowonarodzoną córeczką. Przeżyłam upokorzenie i samotność na oczach całej rodziny, a w moim sercu pojawiła się rozpaczliwa myśl: czy to już koniec naszej rodziny? Ta historia to mój krzyk o zrozumienie i pytanie – czy jest jeszcze dla nas nadzieja?