Dzień, w którym nasz syn przyniósł do domu szokującą niespodziankę
Kiedy nasz syn, Sebastian, postanowił, że nadszedł czas, aby przedstawić nam swoją dziewczynę, ja i mój mąż, Jan, doświadczyliśmy szoku naszego życia. Młoda kobieta, Zosia, mogła być łatwo pomylona z jego siostrą, a nie partnerką. Nie mogłam znieść tej myśli i jasno dałam do zrozumienia, że nie jest mile widziana. Mieszkając w spokojnej, sielankowej okolicy, gdzie poranki witają śpiew ptaków, to było ostatnie, czego się spodziewaliśmy.