Za każdym razem, gdy mój mąż wyjeżdżał w delegację, te rozmowy z teściem zrujnowały moje życie…
Opowiadam historię o tym, jak pozornie zwykłe delegacje męża stały się początkiem rodzinnego dramatu. Każda rozmowa z teściem podczas jego nieobecności wywoływała we mnie coraz większy niepokój i poczucie osamotnienia. W końcu musiałam zmierzyć się z prawdą o sobie, rodzinie i tym, co naprawdę znaczy dom.