„Powiedziałam Synowi, że Nie Będę Mieszkać Pod Jednym Dachem z Tą Dziewczyną”: Prawie Krzyczał na Mnie, Żądając Swojej Części Naszego Domu
Pewnego upalnego niedzielnego popołudnia, gorąc był tak intensywny, że matki z dziećmi, podobnie jak przez cały poprzedni tydzień, unikały wychodzenia wieczorem, woląc spacerować od szóstej do dziewiątej rano. Po kąpieli i położeniu swoich maluchów spać, zostawiały śpiące dzieci z ojcami przyklejonymi do komputerów i zbierały się w klubie mam – przy dużym stole pod dębami na podwórku.