Problemy z Mamą Mieszkającą z Nami – Potrzebuję Porady!
Czuję się przytłoczona obecnością mojej mamy, która mieszka z nami, aby pomóc przy dziecku. Powoduje to napięcia w moim małżeństwie i potrzebuję porady, jak sobie z tym poradzić.
Czuję się przytłoczona obecnością mojej mamy, która mieszka z nami, aby pomóc przy dziecku. Powoduje to napięcia w moim małżeństwie i potrzebuję porady, jak sobie z tym poradzić.
Moja mama wydawała się czekać całe życie na jedno – emeryturę. Jest tradycyjną kobietą, która przepracowała ponad trzydzieści lat w tej samej firmie i z niecierpliwością marzyła o odpoczynku. Wierzyła, że emerytura przyniesie same pozytywy. Chciała szyć, robić na drutach, spacerować po parku i chodzić do kina lub teatru z przyjaciółmi. Szczerze mówiąc
Ale problem polega na tym, że płacę opiekunce za jej pracę, więc co jestem winna mojej siostrze? Dlaczego miałabym poświęcać swoje dobro dla niej?
Moja teściowa, przebiegła kobieta, niemal udało się przejąć nowy dom, który moi rodzice podarowali mnie i mojemu mężowi. Chociaż udało nam się zachować własność, cała sytuacja doprowadziła do całkowitego załamania naszych relacji z nią. Jej własny syn, Kamil, jest zaskoczony jej działaniami. Od naszego ślubu napięcie tylko się nasiliło.
Potrzebuję kogoś, z kim mógłbym porozmawiać, ponieważ jestem przytłoczony emocjami. Mój mąż, Gabriel, i ja mamy po 23 lata. Poznaliśmy się na studiach i jesteśmy razem od tamtej pory.
Nasza relacja z nią była już napięta, mieliśmy minimalny kontakt. Ale kiedy przekroczyła granicę i obraziła mnie, zabroniłam jej nawet odwiedzać nas.
Dorastając, ja i moja siostra obrałyśmy bardzo różne ścieżki. Ja byłem głęboko zaangażowany w naukę, dążąc do zostania lekarzem, podczas gdy moja siostra Zosia była bardziej przyciągana przez tętniące życie nocne. Nasze życia zmieniły się dramatycznie, gdy Zosia zasugerowała, że powinniśmy rozważyć umieszczenie naszej matki w domu opieki.
Pięć lat temu wydarzenie podzieliło nasze życie na 'przed’ i 'po’. Nasza najstarsza córka, Ewa, zostawiła swojego pierwszego męża dla innego mężczyzny, co spowodowało rozłam, który do tej pory nie został zagojony.
Od samego początku moja teściowa wyraźnie faworyzowała dzieci swojej córki i miała wątpliwości co do pochodzenia moich. Ta rewelacja wyszła na jaw niedługo po moim ślubie z jej synem.
Marek jest trzynaście lat młodszy od swojego brata, Aleksandra, i dziewięć lat młodszy od swojej siostry, Joanny. Kiedy Marek oświadczył się mnie, jego rodzice, Albert i Grażyna, byli już na emeryturze i cieszyli się spokojnym życiem.
Byłam gotowa upiec ciasto, pewna, że mam wszystko, czego potrzebuję, w tym dwa jajka. Ale kiedy poszłam do lodówki, ich nie było. Jeszcze dwie godziny temu były na miejscu. Zapytałam o to moją synową Kasię, bo specjalnie odłożyłam te jajka na ciasto. Zgadnijcie, jaka była jej reakcja? Samo myślenie o tym podnosi mi ciśnienie. Nie jestem już młodą kobietą.
Często zastanawiam się, co ze mną nie tak? Niektóre kobiety w moim wieku zakładają własne firmy, inne podróżują po świecie, a jeszcze inne poświęcają się rodzinie. Tymczasem ja walczę, aby samodzielnie wszystko pogodzić.