Gdzie popełniliśmy błąd? O tym, jak trudno patrzeć na dorosłe dzieci, które nie potrafią oszczędzać
Zawsze wierzyłam, że wychowaliśmy syna na rozsądnego człowieka. Teraz jednak patrzę, jak on i jego żona wydają pieniądze na rzeczy, które nie mają znaczenia, a własnego mieszkania wciąż nie mają. Każda próba rozmowy kończy się kłótnią, a ja czuję się coraz bardziej bezradna i winna.