Nieoczekiwane odkrycie podczas kolacji

Emilia i Jakub poznali się przez wspólnego znajomego i postanowili wybrać się na kolację do urokliwej restauracji w centrum Warszawy. Atmosfera była idealna, z przyciemnionym oświetleniem i delikatnym jazzem w tle. Gdy usiedli przy stole, rozmowa płynęła swobodnie, obejmując wszystko od ulubionych filmów po najbardziej krępujące momenty.

Emilia, czując się swobodnie, postanowiła podzielić się historią z czasów studenckich. „Był taki raz w drugim roku studiów,” zaczęła z uśmiechem, „byłam w bibliotece, przygotowując się do egzaminów. Siedziałam tam godzinami i byłam kompletnie wyczerpana. Postanowiłam zdrzemnąć się na chwilę, ale gdy się obudziłam, zdałam sobie sprawę, że śliniłam się na podręcznik. Co gorsza, spojrzałam w górę i zobaczyłam faceta patrzącego na mnie z najbardziej zdumionym wyrazem twarzy.”

Jakub zaśmiał się serdecznie, wyraźnie rozbawiony opowieścią. „To zabawne! Wiesz, mam podobną historię,” powiedział, chętny do podzielenia się swoim doświadczeniem. „Na studiach byłem późno w nocy w bibliotece. Pamiętam, jak zobaczyłem dziewczynę, która zasnęła przy biurku. Obudziła się ze śliną na książce i nie mogłem się powstrzymać od patrzenia, bo to był taki zabawny widok.”

Gdy Jakub kontynuował swoją opowieść, uśmiech Emilii zaczął blednąć. Szczegóły były dziwnie podobne do jej własnego doświadczenia. Jej serce zamarło, gdy zdała sobie sprawę, że Jakub opisuje dokładnie ten sam incydent ze swojej perspektywy. Doskonale pamiętała ten zdumiony wyraz twarzy — to był Jakub.

Próbując zachować spokój, Emilia zapytała: „Pamiętasz, w której to było bibliotece?”

Jakub kiwnął głową, nieświadomy rosnącego dyskomfortu Emilii. „Tak, to było na Uniwersytecie Warszawskim. Byłem tam odwiedzając znajomego i postanowiłem trochę pouczyć się.”

Twarz Emilii zbladła. Studiowała na Uniwersytecie Warszawskim. Uświadomienie sobie tego uderzyło ją jak grom z jasnego nieba — Jakub był tym facetem, który był świadkiem jej krępującego momentu.

Nastrój przy stole zmienił się, gdy Emilia próbowała przetrawić to odkrycie. Co zaczęło się jako lekka wymiana zdań, przerodziło się w niezręczną ciszę. Jakub zauważył zmianę w zachowaniu Emilii i zapytał, czy wszystko w porządku.

„Tak, wszystko dobrze,” odpowiedziała Emilia, wymuszając uśmiech. „To tylko… zabawne, jak mały jest świat.”

Jakub wyczuł, że coś jest nie tak, ale nie mógł tego dokładnie określić. Reszta kolacji upłynęła na uprzejmej rozmowie, ale początkowa iskra przygasła. Emilia nie mogła pozbyć się uczucia zażenowania i bezbronności, które powróciły wraz z opowieścią Jakuba.

Gdy rozstali się na końcu wieczoru, Emilia nie mogła przestać się zastanawiać, czy kiedykolwiek będzie mogła spojrzeć na Jakuba bez przypominania sobie tego upokarzającego momentu z przeszłości. Randka zakończyła się w niepewności, pozostawiając oboje niepewnymi co do przyszłości ich rozwijającej się relacji.