„Moje Dzieci Uważają, że Jestem Złą Babcią”: Wszystko Przez to, że Nie Mogę Zabrać Wnuków na Całe Lato

Przez lata moja córka Emilia prosiła mnie, żebym zabrała jej dzieci, moich wnuków, na całe lato. Mówiła, że dałoby jej to bardzo potrzebną przerwę i pozwoliłoby dzieciom spędzić czas z babcią. Ale co roku odmawiałam. W tym roku w końcu postanowiłam pomyśleć o sobie, a teraz moja rodzina uważa, że jestem złą babcią.

Emilia ma teraz 38 lat i trójkę dzieci: Jasia, który ma 10 lat, Lilkę, która ma 8 lat, i Maksia, który właśnie skończył 5 lat. Pracuje na pełen etat i zawsze ma mnóstwo rzeczy na głowie. Rozumiem, że potrzebuje przerwy, ale ja też mam swoje życie. Mam 62 lata i niedawno przeszłam na emeryturę. Chcę cieszyć się emeryturą, podróżować i spędzać czas z przyjaciółmi.

Kiedy Emilia zadzwoniła do mnie w marcu, żeby zapytać, czy mogę zabrać dzieci na lato, zawahałam się. Wiedziałam, o co zapyta, i wiedziałam, jaka będzie moja odpowiedź. „Mamo, to by dla mnie wiele znaczyło, gdybyś mogła zabrać dzieci na lato,” powiedziała. „Naprawdę potrzebuję przerwy.”

„Emilio, kocham moje wnuki, ale nie mogę zabrać ich na całe lato,” odpowiedziałam. „Mam też swoje plany. Chcę podróżować i cieszyć się emeryturą.”

Na drugim końcu linii zapadła długa cisza. „Rozumiem,” powiedziała w końcu, ale słyszałam rozczarowanie w jej głosie.

Od tamtej rozmowy między nami jest napięcie. Emilia jest zdystansowana, a kiedy rozmawiamy, jest to wymuszone. Nie mówi tego wprost, ale czuję, że uważa mnie za egoistkę. I nie tylko Emilia. Mój zięć Marek również kilka razy wspomniał, że byłoby miło, gdyby dzieci mogły spędzać więcej czasu z babcią.

Czuję się winna, ale jednocześnie wiem, że muszę dbać o siebie. Całe życie poświęcałam się dla innych. Wychowałam Emilię i jej brata jako samotna matka po tym, jak ich ojciec zmarł, gdy byli mali. Pracowałam na dwa etaty, żeby związać koniec z końcem i wysłać ich na studia. Teraz, gdy są dorośli i mają własne rodziny, chcę cieszyć się życiem.

Ale trudno nie czuć się tak, jakbym ich zawodziła. W zeszłym tygodniu Emilia zadzwoniła do mnie ponownie. „Mamo, czy jesteś pewna, że nie możesz zabrać dzieci chociaż na część lata?” zapytała.

„Emilio, przepraszam,” powiedziałam. „Mam plany. W lipcu jadę na wycieczkę z przyjaciółmi, a w sierpniu biorę udział w kursie gotowania.”

„Dobrze,” powiedziała cicho. „Rozumiem.”

Ale wiedziałam, że nie rozumie. I teraz za każdym razem, gdy widzę moje wnuki, pytają mnie, dlaczego nie mogą przyjechać do mnie na lato. „Babciu, chcemy przyjechać do twojego domu,” powiedział Jaś w zeszły weekend, kiedy przyszli na obiad.

„Wiem, kochanie,” powiedziałam. „Ale babcia ma plany na to lato.”

„Ale tęsknimy za tobą,” powiedziała Lilka.

„Ja też za wami tęsknię,” odpowiedziałam, czując gulę w gardle.

Trudno nie czuć się egoistką. Ale jednocześnie wiem, że muszę dbać o siebie. Całe życie poświęcałam się dla innych, a teraz nadszedł czas, żeby zadbać o siebie.

Chciałabym tylko, żeby moja rodzina to zrozumiała.