Pomocy! Mój Mąż Porównuje Moje Gotowanie do Żony Swojego Kolegi
Cześć wszystkim,
Naprawdę potrzebuję porady. Mój mąż, Henryk, ostatnio daje mi w kość, bo uważa, że nasze posiłki nie są tak „ekscytujące” jak te, które przygotowuje żona jego kolegi Grzegorza, Wiktoria. Zaczyna mnie to naprawdę frustrować, bo on po prostu nie rozumie różnic między naszymi rodzinami a ich.
O co chodzi: Wiktoria jest mamą na pełen etat z pasją do gotowania. Spędza codziennie godziny w kuchni, eksperymentując z nowymi przepisami i przygotowując wykwintne dania. Z drugiej strony, ja pracuję na pełen etat i mam dwójkę dzieci do opieki, więc mój czas i energia są dość ograniczone. Staram się jak mogę, aby przygotowywać zdrowe i smaczne posiłki, ale na pewno nie są one tak wyszukane jak te, które robi Wiktoria.
Henryk ciągle porównuje moje gotowanie do gotowania Wiktorii i zaczyna mnie to naprawdę denerwować. Próbowałam mu tłumaczyć, że nasze sytuacje są różne, ale on po prostu tego nie rozumie. Mówi rzeczy w stylu: „Jeśli Wiktoria może to zrobić, to czemu ty nie możesz?” i sprawia, że czuję się niewystarczająco dobra.
Kocham Henryka, ale te ciągłe porównania doprowadzają mnie do szału. Jak sprawić, żeby zrozumiał, że nasze okoliczności są inne i że robię co w mojej mocy? Czy ktoś z was był w podobnej sytuacji? Jak sobie z tym poradziliście?
Z góry dziękuję za wszelkie rady!