„Mąż Opuścił Rodzinę, Wyjechał za Granicę, Bawił się, a Wreszcie Wrócił do Domu: Myślałam, że Ta Przerwa Będzie Początkiem Naszej Nowej Szczęśliwej Drogi”

Byliśmy małżeństwem przez 15 długich i pozornie szczęśliwych lat. Poznaliśmy się na studiach: Janek był na drugim roku, a ja dopiero zaczynałam pierwszy rok. Pierwszy raz zobaczyłam go na koncercie z okazji Dnia Studenta. Janek grał na gitarze i śpiewał piosenkę The Eagles. Od razu się w nim zakochałam. Jego uczucia były wzajemne i szybko staliśmy się nierozłączni.

Nasze wspólne życie wydawało się idealne. Ukończyliśmy studia, znaleźliśmy dobre prace, kupiliśmy dom i mieliśmy dwoje pięknych dzieci. Janek zawsze był duszą towarzystwa, czarujący i pełen energii. Ale z biegiem lat zauważyłam w nim zmianę. Wydawał się niespokojny, często mówił o swoich marzeniach o podróżach i nowych doświadczeniach.

Pewnego dnia, niespodziewanie, Janek oznajmił, że potrzebuje przerwy. Powiedział, że chce wyjechać za granicę na kilka miesięcy, aby „odnaleźć siebie”. Byłam w szoku i zraniona, ale chciałam go wspierać. Wierzyłam, że ta przerwa będzie początkiem naszej nowej szczęśliwej drogi razem.

Janek wyjechał do Europy i na początku regularnie się kontaktował. Wysyłał zdjęcia pięknych miejsc i opowiadał o swoich przygodach. Ale z czasem jego wiadomości stawały się coraz rzadsze. Wydawało się, że świetnie się bawi, podczas gdy ja walczyłam o utrzymanie naszej rodziny.

Miesiące zamieniły się w rok, a Janek nadal nie wracał. Nasze dzieci bardzo tęskniły za ojcem, a ja czułam się jak samotny rodzic. Starałam się być silna dla nich, ale było to trudne. Zaczęłam mieć żal do Janka za to, że nas opuścił.

W końcu, po ponad roku, Janek wrócił do domu. Ale nie był już tym samym człowiekiem, który wyjechał. Wydawał się odległy i obojętny, jakby zostawił swoje serce gdzieś indziej. Powiedział mi, że podczas swoich podróży poznał kogoś i zakochał się w niej.

Mój świat się zawalił. Miałam nadzieję, że ta przerwa zbliży nas do siebie, ale zamiast tego rozdzieliła nas na zawsze. Janek wyprowadził się, a my złożyliśmy pozew o rozwód. Nasze dzieci były zdruzgotane, a ja czułam, że ich zawiodłam.

Patrząc wstecz, zdaję sobie sprawę, że niespokojność Janka była znakiem, że coś było nie tak w naszym małżeństwie. Ale zamiast stawić temu czoła razem, on wybrał ucieczkę. I w ten sposób zniszczył życie, które razem zbudowaliśmy.

Teraz staram się odbudować swoje życie bez niego. To nie jest łatwe, ale jestem zdeterminowana być silna dla moich dzieci. Nauczyłam się, że czasami, bez względu na to, jak bardzo kogoś kochasz, nie możesz zmusić go do pozostania, jeśli on tego nie chce.