Pomocy! Moja Sąsiadka Ciągle Wpada Bez Zapowiedzi i Prosi o Różne Rzeczy
Cześć wszystkim,
Naprawdę potrzebuję porady, jak poradzić sobie z trudną sytuacją z moją sąsiadką. Oto sprawa: moja sąsiadka, Ewa, ciągle wpada bez zapowiedzi i zawsze o coś prosi. Zawsze to jest „Hej, mogę pożyczyć to?” albo „Masz może tamto?” i zaczyna mnie to doprowadzać do szału. Nie chcę być niegrzeczna ani wywoływać kłótni, ponieważ nasze dzieci, Rafał i Nova, są naprawdę dobrymi przyjaciółmi i często razem się bawią.
Rozumiem, że sąsiedzi sobie pomagają, ale to już zaczyna być przesada. To nie jest raz na jakiś czas; to prawie codziennie! Czuję, że mój dom nie jest już moim własnym, bo ciągle jestem na krawędzi, zastanawiając się, kiedy Ewa znowu się pojawi. Nie chcę psuć przyjaźni między naszymi dziećmi, ale potrzebuję też ustalić jakieś granice.
Czy ktoś z Was miał do czynienia z czymś podobnym? Jak grzecznie powiedzieć komuś, żeby się trochę wycofał, nie wywołując przy tym dramy? Myślałam o tym, żeby po prostu nie otwierać drzwi, ale to wydaje się trochę pasywno-agresywne. Może powinnam porozmawiać z nią bezpośrednio, ale boję się, że to będzie odebrane jako konfrontacyjne.
Każda rada lub wskazówka będzie super mile widziana! Z góry dzięki, kochani!