Piętnaście Lat z Szymonem: Podróż przez Miłość, Straty i Nierozwiązane Pożegnania

Nikola poznała Szymona podczas pierwszego roku na studiach. Ich połączenie było natychmiastowe i nie trwało długo, zanim stali się nierozłączni. Dzielili marzenia, pasje i wiarę, że ich miłość jest na tyle silna, by pokonać każdą przeszkodę. Zaraz po ukończeniu studiów wzięli ślub, gotowi stawić czoła światu razem.

Przez piętnaście lat właśnie to robili. Zbudowali życie pełne miłości, śmiechu i dwójki wspaniałych dzieci, Elżbiety i Łukasza. Nikola myślała, że mają wszystko, ale potem, bez ostrzeżenia, wszystko się zmieniło. Szymon stał się odległy, jego niegdyś ciepłe oczy teraz były zimne i wymijające. A potem pewnego dnia zniknął. Nikola dowiedziała się od wspólnego znajomego, że Szymon wyjechał za granicę, zostawiając ją z złamanym sercem i milionem nierozwiązanych pytań.

Pomimo odległości, Szymon utrzymywał kontakt z Elżbietą i Łukaszem, dzwoniąc do nich prawie co tydzień. Jednak nigdy nie skontaktował się z Nikolą, zostawiając ją samą z bólem i zamieszaniem. Próbowała iść dalej, skupiając się na dzieciach i swojej karierze, ale cień nieobecności Szymona ciążył nad ich życiem.

Cztery lata minęły w zamazaniu rutyny i cichego bólu serca. Potem, podczas nieformalnej kolacji u wspólnych znajomych, Zuzanny i Antoniego, świat Nikoli ponownie stanął na głowie. Szymon był tam, wyglądając prawie tak samo, jak w dniu, w którym odszedł. Wieczór był niezręczny, pełen wymuszonych uśmiechów i sztywnych rozmów. Nikola chciała krzyczeć, zapytać go, dlaczego odszedł, dlaczego nigdy się nie odezwał, ale słowa nigdy nie przyszły.

W miarę upływu nocy, Nikola zdała sobie sprawę, że to nie było spotkanie, które wyobrażała sobie niezliczoną ilość razy w swojej głowie. Nie było przeprosin od Szymona, żadnego wyjaśnienia, tylko uprzejme rozmowy i namacalna odległość między nimi. Wieczór zakończył się krótkim, niezręcznym pożegnaniem, i tak oto Szymon ponownie zniknął z jej życia.

W tygodniach, które nastąpiły, Nikola zmagała się z mieszanką emocji. Część jej miała nadzieję na zamknięcie, na jakiś znak, że ich lata razem znaczyły dla Szymona tyle, co dla niej. Ale teraz było jasne, że niektóre rany były zbyt głębokie, by się zagoić, niektóre pytania zbyt bolesne, by na nie odpowiedzieć.

Nikola ostatecznie zaakceptowała, że może nigdy nie zrozumieć, dlaczego Szymon odszedł lub dlaczego wybrał pozostanie z dala. Skupiła się na dzieciach, swojej pracy i małych chwilach radości, które życie nadal oferowało. Ból po odejściu Szymona i nierozwiązane pożegnanie pozostały, ale Nikola nauczyła się z tym żyć, znajdując siłę w miłości do swoich dzieci i życiu, które razem zbudowali, nawet w nieobecności Szymona.